Urodził się w dniu premiery filmu ‘Casanova’ Federico Felliniego.
Krótko po urodzeniu musiał pójść do szkoły.
W czasie swojej kariery szkolnej poznał wielu ludzi zatrudnionych jako tak zwanych nauczycieli, z których może czterech mógłby tak naprawdę nazwać nauczycielami, którzy byli dla niego inspiracją lub wzorem do naśladowania (lub przynajmniej nie byli upierdliwi)
O jednym ze swych nauczycieli może dziś powiedzieć, że był zajebisty, że go uwielbiał a dzięki temu również jego lekcje. (no dobra, może dwóch)
Jest za wychowaniem przez egzemplifikację – dlatego skończył pedagogikę.
W ogólniaku nie przeczytał żadnej lektury obowiązkowej – dlatego został poetą i pisarzem.
Większość lekcji angielskiego w szkole spędził za drzwiami za gadanie – dlatego potem skończył filologię angielską i założył szkołę języka angielskiego Hello.
Jego pasją jest praca z dziećmi i młodzieżą: z nimi dogaduje się najlepiej.
Uważa, iż nie ma edukacji bez relacji oraz wychowania bez miłości.
Ma cudowną żonę i cztery (czworo…?) wspaniałe dzieci.
Lubi frytki i filmy.
Kocha swoją pracę, Londyn, Beatlesów, MUSE, i życie.
Dowiedz się o mniej więcej
I teraz żeby było jasne: nie jestem przeciwnikiem uczenia tych młodych ludzi z przedszkola czegokolwiek – wręcz przeciwnie. Zabawa najpierw, dzieciństwo, radość itp. Ale to wiek największego rozwoju mózgu i naprawdę taki mały człowiek jest w stanie przyswoić bez problemu np. jeden czy dwa obce języki, co strasznie ułatwi mu dorosłe życie.Czytaj więcej
W przedszkolu bardzo mi się podobało: były tam wielkie sale z wielkimi drzwiami i bardzo miłe panie. Najfajniejszą rzeczą, którą zapamiętałem z przedszkola były dzikie imprezy, tak zwane bale przebierańców. Melanż wtedy był przedni! Czytaj więcej
Urodziłem się strasznie szczęśliwy. Nie, ale serio. Wiem, że dziecko, gdy się rodzi właściwie nie ma powodów do smutku, pod warunkiem, że jest z nim mama (w dzisiejszym świecie podobno może to być tata, którego miłość oczywiście może być tak wielka, jak mamy a nawet większa. Tata jednak różni się od mamy w jednej zasadniczej sprawie: nie ma cyca pełnego cieplutkiego mleka. A to jest duża różnica.) No może być też jakakolwiek inna osoba pod warunkiem, że jest od dziecka choć trochę starsza, jest fajna, nie pali papierosów, nie wali wódy co wieczór, nie jara trawy, nie słucha Gangu Albanii, nie spędza 23 h/dobę przed komputerem, nie jest fanem polskich komedii nakręconych po 2005 roku, nie je codziennie na obiad zupek chińskich, nie prowadzi życia jak Wilk z Łolstrit, nie wygląda jak nieślubne dziecko Freddiego Kruegera i Jabby z Gwiezdnych Wojen i nie pije kawy z cukrem. No ok, może z tym ostatnim to trochę przesadziłem. 😛 To znaczy w sumie tak poważnie, to taka matka czy ojciec mogą łączyć te wszystkie cechy i mieć dziecko. No ale powiedzcie sami: po co komu taki rodzic? XD A tak podsumowując w jednym zdaniu to wystarczy, gdy taka osoba będzie miała serce pełne miłości. <3 Nie jestem pewien, czy moi rodzice spełnili wszystkie z powyższych warunków ale serio urodziłem się wyjątkowo szczęśliwy i właściwie pozostałem taki przez całe dzieciństwo i okres dojrzewania, który trwa do dzisiaj. Czytaj więcej
Nie pamiętam dokładnie, czy zacząłem nie lubić szkoły przed czy dopiero po urodzeniu. I nie żebym ogólnie jej nienawidził czy coś w tym stylu; bądź co bądź, to ze szkołą właśnie związanych jest tysiące ekscytujących historii z mojego życia. To w szkole odchodziły największe odpały, kawały i wygłupy.Czytaj więcej